piątek, 16 sierpnia 2019

[27] Face denko #7

VIANEK KREM DO TWARZY NA DZIEŃ NORMALIZUJĄCY
Krem do cery tłustej i normalnej z wyciągiem z kozieradki. Pisałam już o nim tutaj - KLIKNIJ. Poza tym nieszczęsnym kartonikiem to właściwie nie mam się do czego przyczepić.
Bardzo fajna lekka konsystencja, lekki miętowy zapach. Wygodny w aplikacji dzięki buteleczce z pompką typu air-less.
Nic złego mi nie zrobił i bardzo przyjemnie mi się go użytkowało. Dobry skład.


VIANEK KREM DO TWARZY NA NOC WZMACNIAJĄCY
Krem do cery naczynkowej z ekstraktem z kasztanowca. O tym kremie również już pisałam i można więcej poczytać tutaj - KLIKNIJ. Oczywiście tak jak u poprzednika minus za kartonik. Natomiast uważam, że ten krem zdecydowanie nadaje się także do cer tłustych i mieszanych niż. Krem bardzo szybko się wchłaniał i z powodzeniem mogłam go stosować jako krem na dzień, dobrze sprawdzał się pod makijaż. Dla mojej cery sprawdził się rewelacyjnie i powiem, że poczułam smuteczek kiedy już nie mogłam nic wycisnąć - walczyłam niczym lwica o ostatnią kropelkę. Na pewno jeszcze do niego wrócę.

EVREE ESSENTIAL OILS
Całkiem przyjemny skład jak na produkt drogeryjny. Oczywiście jak na olejek produkt bardzo wydajny, przyjemny zapach. Czasem stosowałam go do automasażu twarzy ale głownie zużyłam go do automasażu okolic oczu. Plus za to, że buteleczka jest szklana jak i również pipeta. 

BIELENDA SUPER POWER MEZO-KREM
Krem nie ma świetnego składu. Kupiłam go razem serum z tej serii. Po nałożeniu czułam lekkie szczypanie/mrowienie co jest normalne przy stosowaniu preparatów z kwasami  alebyło to dla mnie dość dziwne z racji, że to serum winno mieć wyższe stężenia kwasów, a po nałożeniu serum kompletnie nic nie odczuwałam. Oczywiście na początku przy regularnym stosowaniu tego kremu były wysypy - tego także można spodziewać się po użyciu preparatów z kwasami.  Stosowałam go na noc ale niestety nawet po 3 tygodniach wysyp nie ustępował, więc dałam sobie spokój. Później stosowałam go raz w tygodniu, wysypu nie było ale efekt też żaden. Końcówkę stuningowałam dodatkowo kwasem mlekowym i dopiero okazało się to być idealnym rozwiązaniem.
Plus za szklany słoiczek ale nie sądzę aby jeszcze kiedyś u mnie gościł.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz