niedziela, 4 listopada 2018

[23] Projekt denko #4



ORGANIC SHOP BODY DESSERTS STRAWBERRY&CHOCOLATE MOUSSE
O tym musie pisałam już TUTAJ-kliknij - dokładna recenzja i analiza składu. Cóż więcej pisać. Fajna konsystencja, fajny skład, bardzo przyjemny zapach. Oczywiście mega plus za opakowanie - po pierwsze nie trzeba się bawić w żadne rozcinanie opakowania aby zużyć kosmetyk do ostatniej kropelki no i oczywiście drugi plus to duża ilość w przystępnej cenie.
Mus wart wypróbowania, szczególnie latem.
POLECAM

ADIDAS 6in1 ANTIPRESPIRANT 48H
Tak jak już kiedyś wspominałam używam tylko drogeryjnych antyprespirantów. Może kiedyś w tej kwestii coś się zmieni. Jak na razie na kilka prób kupna drogeryjnych lecz z nieco lepszym składem np. bez aluminium, z olejem no niestety kończyły się fiaskiem. Jedynie raz przypadkowo kupiłam dezodorant produkowany dla Tesco, bez alu i był super. Kosztował grosze, miał całkiem całkiem skład i dobrze działał, oczywiście teraz nie mogę go znaleźć, więc jeśli chodzi o tą strefę no to najważniejszy jest dla mnie komfort. Skład jak można się domyślić niestety nie ma nic wspólnego z naturą, natomiast sam produkt bardzo dobrze sobie radził. Przyjemny zapach, dobre działanie, niezbyt wygórowana cena - przeważnie kupuję na promocjach. Tak, więc jeśli również używasz drogeryjnych antyprespirantów i nie przeszkadza Ci ich skład, śmiało możesz go brać w ciemno.
POLECAM

ORGANIC THERAPY SERUM ZWĘŻAJĄCE PORY 
Z ORGANICZNYM OLEJEM MANUKA
Bardzo dobry skład, jedyną rzeczą do której mogę się przyczepić to talk w składzie. Produkt jest dość lejący, konsystencja jakby rozwodnionego żelu, natomiast opakowanie jest z pompką, więc nie ma dużego problemu z okiełznaniem. Nie zauważyłam jakiejś różnicy w kolorycie skóry, natomiast serum bardzo dobrze działało sobie z wykwitami/rankami. Uważam, że przyśpieszało ich gojenie i zmniejszało stan zapalny. Zapach mi spasował coś jak olejek z drzewa herbacianego tylko dużo lżejszy, ja akurat lubię takie klimaty. Minusem była lepka skóra po zastosowaniu, bardzo nie lubię tego uczucia i niestety to nie mijało. Drugi minus dotyczy opakowania, no po cholerę ten dodatkowy kartonik, ja wiem, że ładnie wygląda, ale i tak już toniemy w morzu śmieci.
POLECAM

VIANEK  ŁĄGODZĄCY KREMOWY ŻEL POD PRYSZNIC
Tak, tak, tak! Na prawdę jeden z lepszych żeli jaki miałam. Porównując go do Vianka antycellulitowgo wypada na prawdę rewelacyjnie. Świetny skład i świetne działanie. Już podczas użytkowania czuć, że kosmetyk dosłownie otula naszą skórę. Po użyciu i wytarciu ciała - zero świądu, zero spięcia i wysuszenia skóry. Miękka butelka z odkręcanym zamknięciem typu "flip-on" dzięki czemu łatwo wykorzystać go do ostatniej kropli. Jedynie zapach jest dość mocno kwiatowy, ja osobiście nie przepadam za takimi zapachami ale to kwestia gustu. Oczywiście idealnie nada się dla małych dzieciaczków. Na prawdę produkt godny wypróbowania.
POLECAM

SYLVECO BALSAM BRZOZOWY Z BETULINĄ
Kolejny produkt firmy Sylveco, który mi bardzo spasował. Świetny skład, delikatny naturalny zapach. Balsam dobrze się rozprowadzał. Skóra była wyciszona. Przyniósł ukojenie po poprzeniu słonecznym. Idealnie nada się dla wrażliwców, atopowców itp., bez obaw można stosować go u dzieci. Butelka z wygodną pompką. Minus daję już nie za kosmetyk ale za dodatkowe zapakowanie butelki w kartonik. Na prawdę już mamy dużo syfu na świecie, można sobie spokojnie darować te kartoniki.
POLECAM

HOLIKA HOLIKA ŻEL ALOESOWY 99%
Do drogerii wpadłam licząc, że dostanę żel Equilibra no ale niestety był tylko Holika-Holika.
 Ja wiem, że on jest często i gęsto polecany tylko, że on wcale nie ma bardzo dobrego składu.
Przetłumaczona etykieta przez dystrybutora sugeruje, że produkt zawiera 99% ekstrakt, 
a tak na prawdę wg. INCI zawiera sok z aloesu.  Jest to różnica bo ekstrakt uzyskuje się poprzez usunięcie wody z soku aloesowego (liofilizacja - coś takiego robi się też np. z kawą aby uzyskać kawę rozpuszczalną). W zależności od zatężenia przykładowo z około 200 g soku aloesowego można uzyskać 1 g ekstraktu. Aby z ekstraktu ponownie uzyskać sok aloesowy należy do suchego ekstraktu dodać wodę. Stwierdzenie 99% ekstrakt oznacza, że na 100 g tego suszu tylko 99 g to ekstrakt z aloesu a 1 g to coś innego np. zanieczyszczenia, myślę, że dystrybutor nawet nie zdaje sobie sprawy z popełnionej gafy. Tak na prawdę ten pierwszy składnik to jest to 99% sok z aloesu czyli ekstrakt + woda. Większość konsumentów tak na prawdę myśli, że w całym kosmetyku znajduje się aż 99% soku z aloesu (a nie tylko w tym pierwszym składniku - ile aloesu w aloesie - zabawne prawda) a pozostały 1% to reszta składników. Tak na prawdę prawie na wszystkich żelach aloesowych widzimy 95% aloe gel/97% aloe gel/ 98% aloe gel itp. Jest to tylko stężenie pojedynczego składnika, a nie jego ilość w całym kosmetyku. Czyli w produkcie możemy mieć np 85% soku aloesowego o stężeniu 98%, pozostałe 15% produktu  to np. inne ekstrakty, zagęstniki, konserwanty. Na przykładzie 100g produktu łatwo policzyć, że będzie 85g 98% aloesu oraz 15g pozostałych składników. Tutaj się czepiam opisu bo ekstrakt, a sok z aloesu to na prawdę kolosalna różnica. Niestety to co pisze producent/dystrybutor na opakowaniu nie podlega żadnym regulacjom, na prawdę duża część producentów stosuje opisy dosłownie niczym baśnie Andersena. 
 Takie dane jak podmiot odpowiedzialny, oznaczenia i oczywiście INCI muszą być zgodne ze zgłoszeniem produktu i to podlega kontrolom, opis produktu już niestety nie.
Butelka jest bardzo fajna, design przyciąga wzrok ale jest z grubego plastiku i trzeba dość mocno ściskać, żeby wydobyć żel kiedy jest go już mało. Poza tym, produkt ma ładny zapach, nie jest zbyt rzadki, przyniósł trochę ukojenia po poparzeniu słonecznym, natomiast, że względu na skład (głównie chodzi mi o fenoksyetanol) raczej więcej po niego nie sięgnę.

YOPE MYDŁO W PŁYNIE WERBENA
Na to mydło przeszłam po skończeniu brzoskwiniowego Organic Shop, tyle, że było przeze mnie stuningowane olejem. Samo mydło z OS bardzo wysuszało mi dłonie, z olejem było bardzo fajnie. Czemu o tym piszę? A no bo po przejściu na Yope przez pierwsze dni miałam wrażenie, że ręce są bardzo wysuszone, na szczęście wszystko minęło po około dwóch tygodniach. Skład całkiem niezły, ale uważam, że za taką cenę spokojnie mógłby być nieco lepszy.

A Wy jakie macie opinie o tych kosmetykach?
Może coś jest na Waszej liście?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz